Kliknij tutaj Witamy na stronie Związku Nauczycielstwa Polskiego Oddział Międzygminny w Mysłowicach

AKTUALNOŚCI  

 

(04.03.2015)  Coraz więcej wsi bez szkół - samorządy oszczędzają
Dodatkowe pieniądze i prośby minister edukacji nie wystarczyły. Samorządowcy zdecydowali właśnie o likwidacji ponad 200 szkół.

Mało uczniów to mało pieniędzy i wysokie koszty utrzymania - zwykle to te argumenty podają wójtowie i burmistrzowie, tłumacząc, dlaczego chcą zamykać szkoły. Na te - zwykle niepopularne - kroki zgodnie z prawem oświatowym mieli czas do końca lutego. Z informacji „Wyborczej” wynika, że w tym roku zdecydowali o zamknięciu 211 placówek. A aż 62 spośród nich to małe szkoły podstawowe, o których utrzymywanie jeszcze w styczniu apelowała Joanna Kluzik-Rostkowska.

Dziś MEN zaznacza, że 11 z 62 likwidowanych placówek 1 września 2015 r. i tak nie miałoby uczniów, więc likwidacja to tylko przypieczętowanie stanu faktycznego. Ale nie brakuje miejsc, gdzie rodzice do ostatniej chwili walczyli o utrzymanie szkoły, która często jest też kulturalnym centrum wiejskiego życia.
I tak np. w województwie podlaskim zniknie 19 placówek, w tym właśnie cztery małe, wiejskie podstawówki w miejscowościach: Chraboły, Mścichy, Wyliny-Ruś czy Dąbrowa-Moczydły. W każdej z nich uczy się dziś nie więcej niż 31 uczniów. Ale już wkrótce będą dowożeni do szkół w większych miejscowościach.
Część ze skreślonych właśnie placówek ma jeszcze szansę się odrodzić - mogą być prowadzone przez organizacje pozarządowe. Ta droga jednak nie jest przeważająca i do tego niezbyt podoba się nauczycielskim związkom zawodowym - oznacza niższe wynagrodzenie przy dłuższym czasie pracy (w takich szkołach zwykle nie ma Karty nauczyciela).

Jest jeszcze jeden problem - stale przybywa miejscowości, w których są szkoły publiczne, ale jedynie te prowadzone przez pozarządowe organizacje wyznaniowe. Te do szkolnych statutów wprowadzają Boga, od kwestii religijności uzależniają oceny z zachowania albo np. nakazują obowiązkową modlitwę przed lekcjami. A to nie tylko może być przykre dla uczniów innych wyznań czy niewierzących, ale również jest niezgodne z prawem - szkoła publiczna powinna być świecka.
- Związkowcy uważają, że samorządy zbyt pochopnie i nie zawsze w dobrej intencji przekazują szkoły organizacjom. W tej kwestii jest między nami fundamentalny spór - mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska „Wyborczej”. - ZNP patrzy z pozycji obrony przywilejów nauczycielskich zawartych w Karcie; ja uważam, że dobro dziecka jest najważniejsze. Realna alternatywa to zwykle przekazanie lub likwidacja. Dla dzieci i nauczycieli w konkretnej placówce wyjście pierwsze jest zdecydowanie lepsze.

Ale tegoroczna praktyka pokazuje, że nie tylko gminy zamykają małe szkoły. Niż zmusił do tego również organizacje pozarządowe, które dotąd ratowały wiejskie placówki, np. stowarzyszenie Edukator z Łomży. Już wkrótce nie będzie więc prowadzonych przez nie podstawówek m.in. w Łętownicy (gmina Szumowo, 17 uczniów) czy Górze (gmina Krypno, 19 uczniów).

MEN przypomina, że podjęcie uchwały intencyjnej, na które właśnie zdecydowały się gminy, nie zawsze jest równoznaczne z faktyczną likwidacją szkoły, bo samorządy mogą jeszcze zrezygnować ze swoich zamiarów. W praktyce jednak zdarza się to rzadko. Tymczasem tylko od 2008 do 2012 r. gminy zlikwidowały 856 podstawówek i 88 gimnazjów.



Źródło - Gazeta Wyborcza (04.03.2015) Autor - Justyna Suchecka

 

 

 

 

 


© 2014. Oddział Międzygminny ZNP w Mysłowicach. Wszystkie prawa zastrzeżone.